Przejdź do głównej zawartości

Czekoladowy projekt

„Nie wierzcie, że czekolada jest substytutem miłości. Miłość to substytut czekolady.” – te słowa Mirandy Ingram mogłyby stać się myślą przewodnią, inspiracją dla poniższego projektu. To właśnie czekolada, licząca ponad trzy tysiące lat, od niepamiętnych czasów wychwalana jest za swoje dobroczynne właściwości. To ona pobudza wyobraźnię i zmysły, relaksuje.
Kiedy wynalazcy czekolady, Majowie, mieszali zmielone kakao z wodą, mąką kukurydzianą, miodem i chili, przyrządzając napój zwany „xocolatl”, przeznaczony był on głównie dla królów i arystokracji. Specyfik ten, uważany za przysmak bogów, otoczony został czcią i pełnił ważną rolę w licznych rytuałach religijnych .
Obecnie czekolada jest dobrem adresowanym dla szerokiego kręgu odbiorców. Nikt nie myśli o niej już jak o produkcie niedostępnym, wyjątkowym. Jednocześnie często obdarowujemy nią bliskich, przykładając dużą wagę do walorów estetycznych opakowania.
Nastawienie na wizualną stronę kupowanych słodyczy, sprawiło, że wybrałam ten produkt jako przedmiot swojej pracy. Za jej cel uznałam stworzenie serii opakowań czekolad i trufli – serii spójnej wizualne, a jednocześnie złożonej z oryginalnych, niepowtarzalnych elementów.
Dzięki wspólnemu mianownikowi, jakim jest alkoholowe nadzienie, mogłam czerpać inspirację z różnych źródeł. Postarałam się również wzbogacić projekt, wprowadzając do niego element zaskoczenia – ciekawość, jaki będzie kolejny smak czekolady z powyższej serii.
W końcu, jak mawiał Forrest Gump: "Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, co ci się trafi".